Podstołeczne Marki, leżące przy trasie biegnącej z Warszawy w kierunku Białegostoku stanowiły kilkadziesiąt lat temu jeden z najnowocześniejszych w branży włókienniczej, ośrodek przemysłowy. Początki dzisiejszego miasta sięgają schyłku XVI w., wtedy to, najprawdopodobniej około 1580 r. miała miejsce lokacja wsi na gruntach należących do starosty warszawskiego.

Pod koniec XIX w. Marki liczyły około 10 tysięcy mieszkańców i były jednym z najpotężniejszych ośrodków przemysłowych w Królestwie. Pierwsza wojna światowa spowodowała zahamowanie rozwoju gospodarczego i dewastację parku maszynowego. Zakład odbudowano, ale odcięcie od chłonnego rynku wschodniego wymusiło ograniczenia w produkcji. Niestety druga wojna światowa dokonała całkowitego zniszczenia zakładu. Ocalał tylko komin oraz budynki kotłowni turbinowej, co stanowi dziś cenny obiekt architektury przemysłowej. Lata po zakończeniu wojny to nowy etap rozwoju Marek, które stopniowo z małej, podmiejskiej osady fabrycznej zaczęły przekształcać się w ośrodek przemysłowy, skupiając na swym terenie szereg zakładów.

Do dzisiaj działa w Markach kilkadziesiąt warsztatów rzemieślniczych reprezentujących różne branże: obuwniczą, metalową, budowlaną, stolarską i odzieżową.

Marki w Internecie www.marki.pl

Marki (FAN - 6,5 km, MINI - 19 km, MAX - 32 km). Naszą bazą w Markach jest Szkoła Podstawowej nr 3 przy ul. Pomnikowej 21. Start i meta wyścigów znajda się tuż obok Szkoły, przy ul. Zakole po drugiej stronie ul. Grunwaldzkiej.

Pierwsze 1300m od startu przejeżdżamy szybką, nieco „falującą” dróżką wzdłuż jeziorka Meksyk, a następnie dróżką obok znanego z sezonu letniego wzniesienia, zwanego „Zwałką”. Wspinaczkę pod stromą górę zostawiamy na sezon letni. Teraz przejeżdżamy obok. Zaraz potem szybkie 250m po asfalcie i po przebyciu trochę ponad 1,5km od startu na dobre wpadamy w teren.

Od tego miejsca do około 5km meandrujemy wokół Mareckiego Szlaku Rekreacyjnego. Po drodze (na 2,5km) pierwszy znaczący podjazd, a po okrążeniu Bielówka zaczyna się sekcja technicznych singli po okolicznych pagórkach. Aż do 10km, do Rezerwatu Czarnej Strugi obieramy kierunek północny. Na początek dobrze ponad 1,5km w bliskim sąsiedztwie ul. Kroczewskiej. Potem zjazd na płaski dukt, długa prosta i na 7km przecięcie szutru na przedłużeniu ul. Wojdyńskiej.

Na kolejnych 3km znów kilka podjazdów, przecięcie strumyka aż do zielonego szlaku i dalej do przecinki ppoż. sąsiadującej z drogą wojewódzką nr 632 (tutaj nie będzie już tak przyjemnie ze względu na koleiny). Kontynuacja interwałowej jazdy (głównie za sprawą częstych zmian kierunku) do zabudowań Strugi przy ul. Spacerowej, gdzie na spragnionych będzie czekał bufet (13km).

Kilometr za nim długi, techniczny singiel, powtórny przejazd meandrami z odcinka startowego i na 17km rundę po lesie zamykamy po dotarciu do Bielówka. Tam znajduje się rozjazd: Mini jedzie w lewo, w kierunku mety (ok. 2km), a Max skręca w prawo i pokonuje pętlę po raz drugi, po czym zjeżdża do mety w ślad za krótszym dystansem. Najpierw szerokim szutrem do ul. Okólnej, a po jej przecięciu wertepiastą, ale twardą ścieżką wzdłuż ogrodzenia. Po dotarciu pod samą „Zwałkę” (skąd do mety już niespełna kilometr) najpierw skręt w lewo, za chwilę w prawo i ostatnia prosta do „kreski” wzdłuż jeziorek.

Dobór opon będzie bardzo uzależniony od pogody, na jaką trafimy – jeśli będzie sucho, wprawni jeźdźcy mogą użyć nawet semi-slicków, w przypadku mokrej nawierzchni zalecałbym agresywniejszy bieżnik. Zapraszam na mareckie szlaki i tradycyjnie życzę połamania kół!

Marek Gronowski, koordynator tras Poland Bike

GPS RUNDA MINI